Białoruś: Sprawa antyfaszystów
Termin pierwszej rozprawy w "sprawie antyfaszystów" jest już znany - to 3 luty. W okresie od aresztowań (które miały miejsce w marcu) do ogłoszenia posiedzenia sądu (w sumie około 10 miesięcy dochodzenia) nasi przyjaciele zorganizowali co najmniej 40 publicznych akcji solidarnościowych w 18 europejskich miastach.
Nasi aktywiści rozdystrybuowali setki kopii materiałów drukowanych, przypominających innym o trwających represjach na Białorusi. W listach do więźniów zaniepokojeni ludzie pisali tysiące słów wsparcia.
Zostali oni oskarżeni o chuligaństwo podczas walki z ultraprawicowymi kibicami. Przeciwko jednemu z oskarżonych wytoczono także proces o prowadzenie niezarejestrowanej organizacji. Formalną podstawą oskarżenia kibiców stała się bitwa w autobusie, która miała miejsce 29 czerwca 2014 roku na przystanku autobusowym "Universam", na ulicy Nesterov w Mińsku, pomiędzy kibicami klubów "Partizan" i "Torpedo" (znanych z prawicowych poglądów). Podczas starcia nieznana osoba wybiła szybę w autobusie. W wyniku tego zdarzenia wszczęto postępowanie karne w ramach czynu przestępczego określanego jako "chuligaństwo". Policja zatrzymała wówczas 10 osób, jednakże wszyscy zatrzymani zostali wtedy zwolnieni bez postawienia zarzutów. W tamtym momencie policja sobie odpuściła.
Jesienią 2015 roku sprawę tę przejęła Generalna Dyrekcja do Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją (GUBOPiK). Wiosną 2016 roku zostały przeszukane w Mińsku mieszkania antyfaszystów. W wyniku przeszukań aresztowano Ilyę Volovik i Vadima Boyko. Postawiono im zarzuty na podstawie trzeciej części artykułu 339 Kodeksu Karnego ("szczególnie szkodliwe chuligaństwo"). Artykuł ten przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności. Później zatrzymano jeszcze dwie osoby - Dymitra Tsekhanovicha oraz Philippa Ivanova. Zostali oni również oskarżeni na podstawie artykułu 339 Kodeksu Karnego. Młodych mężczyzn zwolniono za kaucją.
Sprawa ta dotyczy sześciu osób, z których cztery przebywają obecnie w areszcie. Oprócz zarzutu chuligaństwa, jeden z zatrzymanych został oskarżony na podstawie drugiej części artykułu 193 Kodeksu Karnego - organizacja i prowadzenie niezarejestrowanej organizacji, której działalność obejmuje przemoc wobec obywateli, lub wyrządzenie im krzywdy lub inne naruszenia praw, wolności i uzasadnionych korzyści obywateli. Zwolennicy zatrzymanych są przekonani, że sprawa ta ma podłoże polityczne. "Według GUBOPiK oskarżeni w "sprawie antyfaszystów" uczestniczą w różnych grupach mińskiego ruchu antyfaszystowskiego i mogą stanowić potencjalne zagrożenie dla obecnego rządu. GUBOPiK postawił sobie za zadanie wyeliminowanie wszystkich nieformalnych grup młodzieżowych na Białorusi i teraz stara się ten cel osiągnąć".
Ruch kibiców na Białorusi został prawie całkowicie zdławiony. Wszystkie grupy, z wyjątkiem tych, które zawsze są nadzorowane przez policję, zostały doświadczone ostatnimi działaniami policji. Jakimś zbiegiem okoliczności grupy, które zawsze znajdowały się pod nadzorem policji, to te same grupy, które pojawiają się w sektorze z "imperką" (biało-żółto-czarna flaga Imperium Rosyjskiego)".
Apelujemy o solidarność
Źródło: Vołnaść Rounaść
Nasi aktywiści rozdystrybuowali setki kopii materiałów drukowanych, przypominających innym o trwających represjach na Białorusi. W listach do więźniów zaniepokojeni ludzie pisali tysiące słów wsparcia.
Zostali oni oskarżeni o chuligaństwo podczas walki z ultraprawicowymi kibicami. Przeciwko jednemu z oskarżonych wytoczono także proces o prowadzenie niezarejestrowanej organizacji. Formalną podstawą oskarżenia kibiców stała się bitwa w autobusie, która miała miejsce 29 czerwca 2014 roku na przystanku autobusowym "Universam", na ulicy Nesterov w Mińsku, pomiędzy kibicami klubów "Partizan" i "Torpedo" (znanych z prawicowych poglądów). Podczas starcia nieznana osoba wybiła szybę w autobusie. W wyniku tego zdarzenia wszczęto postępowanie karne w ramach czynu przestępczego określanego jako "chuligaństwo". Policja zatrzymała wówczas 10 osób, jednakże wszyscy zatrzymani zostali wtedy zwolnieni bez postawienia zarzutów. W tamtym momencie policja sobie odpuściła.
Jesienią 2015 roku sprawę tę przejęła Generalna Dyrekcja do Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją (GUBOPiK). Wiosną 2016 roku zostały przeszukane w Mińsku mieszkania antyfaszystów. W wyniku przeszukań aresztowano Ilyę Volovik i Vadima Boyko. Postawiono im zarzuty na podstawie trzeciej części artykułu 339 Kodeksu Karnego ("szczególnie szkodliwe chuligaństwo"). Artykuł ten przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności. Później zatrzymano jeszcze dwie osoby - Dymitra Tsekhanovicha oraz Philippa Ivanova. Zostali oni również oskarżeni na podstawie artykułu 339 Kodeksu Karnego. Młodych mężczyzn zwolniono za kaucją.
Sprawa ta dotyczy sześciu osób, z których cztery przebywają obecnie w areszcie. Oprócz zarzutu chuligaństwa, jeden z zatrzymanych został oskarżony na podstawie drugiej części artykułu 193 Kodeksu Karnego - organizacja i prowadzenie niezarejestrowanej organizacji, której działalność obejmuje przemoc wobec obywateli, lub wyrządzenie im krzywdy lub inne naruszenia praw, wolności i uzasadnionych korzyści obywateli. Zwolennicy zatrzymanych są przekonani, że sprawa ta ma podłoże polityczne. "Według GUBOPiK oskarżeni w "sprawie antyfaszystów" uczestniczą w różnych grupach mińskiego ruchu antyfaszystowskiego i mogą stanowić potencjalne zagrożenie dla obecnego rządu. GUBOPiK postawił sobie za zadanie wyeliminowanie wszystkich nieformalnych grup młodzieżowych na Białorusi i teraz stara się ten cel osiągnąć".
Ruch kibiców na Białorusi został prawie całkowicie zdławiony. Wszystkie grupy, z wyjątkiem tych, które zawsze są nadzorowane przez policję, zostały doświadczone ostatnimi działaniami policji. Jakimś zbiegiem okoliczności grupy, które zawsze znajdowały się pod nadzorem policji, to te same grupy, które pojawiają się w sektorze z "imperką" (biało-żółto-czarna flaga Imperium Rosyjskiego)".
Apelujemy o solidarność
Źródło: Vołnaść Rounaść