Wznowiony proces Jasona Slade
Co roku w połowie kwietnia w Waszyngtonie odbywa się zjazd delegatów Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego. Od 2000 roku tym spotkaniom towarzysza protesty przeciwników polityki Stanów Zjednoczonych wykorzystujących te dwa narzędzia do podporządkowania sobie gospodarek innych krajów. Tradycją protestów jest bezpośrednia konfrontacja z delegatami.
W roku 2009 jednym z protestujących był Jason Slade.
Przyjechałem do Waszyngtonu bo jestem przeciwnikiem Międzynarodowego Funduszu Walutowego - mówi Jason - to on wraz z Bankiem Światowym jest odpowiedzialny za cierpienia milionów ludzi na świecie. Nie zgadzam się z polityka Stanów Zjednoczonych, która, zmusza kraje „trzeciego świata” do otwarcia swoich rynków na produkty zachodnich multikorporacji, zmusza ich do wzmożonego eksportu a ludziom narzuca zachodnie wzorce kulturowe.26 kwietnia 2009 roku przez Waszyngton przetoczyła się demonstracja kierując się pod hotel, w którym przebywali delegaci Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego. Przez kilka godzin zebrani pod hotelem pikietowali w oczekiwaniu na delegatów. Nagle, bez ostrzeżenia zostali zaatakowani przez policję. Część z osób znalazła się poza główną grupa, która została szczelnie okrążona przez policjantów. Byłem w grupie zaatakowanej przez policję, chciałem wrócić do reszty manifestujących ale nie mogłem się przebić przez mur policjantów z wyciągniętymi pałkami. Nagle policja zaatakowała ponownie. Nastąpił chaos, protestujący przemieszali się z przechodniami. Zobaczyłem jak mój przyjaciel został aresztowany. Podszedłem się zapytać: O co chodzi? Zostałem aresztowany i skuty kajdankami. Na szczęście chwile później mnie wypuszczono. Po manifestacji udałem się pod areszt gdzie trafił mój przyjaciel. Został on zwolniony dopiero następnego dnia bez postawienia mu zarzutów.
Postanowiliśmy wyjechać – relacjonuje Jason – ale tuż przed wyjazdem z miasta, kiedy staliśmy w korku podjechał do nas nieoznakowany samochód policyjny i policjanci wyciągnęli nas z auta, a chwilę później przybył detektyw którego pamiętam z poprzedniej nocy. Zostałem aresztowany i postawiono mi zarzuty o dwa przestępstwa, podżeganie i niszczenie mienia, oraz wykroczenie – ukrywanie tożsamości, jako że byłem w masce.
Maksymalny wyrok za te zarzuty może sięgnąć 21 lat więzienia. Na pierwszej rozprawie w 2009 prokurator zażądał, aresztu domowego (bransoletka lokacyjna) oraz odebrania paszportu. Ostatecznie Jason został zwolniony po wpłacie kaucji i zobowiązaniu się, że dwa razy w tygodniu będzie się komunikował ze swoim kuratorem aż do zakończenia sprawy. Po dziewięciu miesiącach w styczniu 2010 sprawa została zawieszona z klauzulą możliwości powrotu do sprawy w przeciągu najbliższych dwóch lat. W sierpniu tego samego roku Jason otrzymał wiadomość od swojego obrońcy o tym, że sprawa została ponownie otwarta.
Obawiam się ze prokuratura będzie chciała ukarać mnie dla przykładu - mówi Jason - Faktem jest ze tego dnia zatrzymano 17 osób 16 zostało oczyszczonych z zarzutów. Jestem ostatnią osobą zatrzymaną podczas tego weekendu i podejrzewam ze prokuratura będzie starać się o przykładne ukaranie mnie by pokazać egzekwowanie prawa. Jestem niewinny!
Jason Slade, jest poetą, muzykiem oraz ekologiem. Brał udział w akcjach antyrasistowskich, ekologicznych i antygentryfikacyjnych w Stanach Zjednoczonych i Europie. Związany z Food not Bombs, No Borders, Saving Iceland. oraz kilkoma innymi kampaniami. Oczekuje wsparcia.
Więcej informacji na:
http://www.supportjasondc.wordpress.com/
adres do Jasona
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.