22 stycznia 2014, towarzysze Grigoris
Sarafoudis, Babis Tsilianidis, Giorgos Karagiannidis, Dimitris Politis,
Argiris Dalios, Giannis Mihailidis i Fivos Harisis (część z nich
należy do tzw. 5 z Kozani), zostali dyscyplinarnie wtrąceni do izolatek w
4 skrzydle Koridallos.
W ten sposób władze usiłują ukarać ich za pobicie
strażnika Giannisa Milonasa. W swojej celi pozostał natomiast Giannis
Naxakis, ze względu na obrażenia odniesione wskutek pobicia przez
anarchistów z Konspiracyjnych Komórek Ognia.
Amnestia
uchwalona 18 grudnia ubiegłego roku przez rosyjską Dumę odbiła się w
Polsce głośnym echem, ponieważ objęła członków Greenpeace zatrzymanych w
Arktyce (w tym Polaka Tomasza Dziemianczuka) oraz członkinie zespołu
Pussy Riot.Mało kto jednak wie, że zakończyła również część spraw prowadzonych przeciwko rosyjskim antyfaszystom.
Na mocy amnestii, 10 stycznia 2014 roku moskiewski sąd Basmański
przerwał śledztwo prowadzone przeciwko czterem antyfaszystom. Aleksej
Sutuga, Aleksej Olesinow, Alen Wolikow i Babken Gugasian oskarżeni byli w
sprawie dotyczącej bójki w klubie „Wozduch”. Alen Wolikow, jedyny z
czwórki znajdujący się jeszcze w areszcie, został wypuszczony z klatki
na sali sądowej. Wolikow początkowo z niedowierzaniem słuchał decyzji
sądu, jednak po usłyszeniu słów o amnestii na jego twarzy pojawił się
szeroki uśmiech.
Sutuga, Olesinow i Wolikow oskarżani
byli o to, że 17 grudnia 2011 roku, w czasie trwającego w klubie
„Wozduch” festiwalu East Beat Fest, pobili ochraniających klub
ochroniarzy. Według świadków ochroniarze sprowokowali konflikt z
uczestnikami koncertu nazywając siebie „prawicowymi chuliganami” i
obiecując rozprawić się z organizatorami. Odmówili również wypuszczenia z
klubu części ludzi, a kiedy ci próbowali mimo wszystko wyjść grozili im
bronią. Antyfaszyści oskarżani o pobicie nazioli nie przyznawali się do
niczego utrzymując, że sprawę przeciwko nim sfabrykowało tzw. Centrum
„E” – specjalna jednostka policji.
21 stycznie 2014 aresztowano chilijską anarchistkę Sol F. Vergerę. Tego dnia uchwyciły ją kamery jednego z banków, kiedy to próbowała - w geście zemsty za zabitego towarzysza - dokonać zamachu na ochroniarza.
Rozbrojona na komisariacie, początkowo była odbierana jako osoba niestabilna psychicznie i niejako mszcząca swego życiowego partnera. Insynuacje te jednak nie znalazły potwierdzenia.
20 stycznia 2014, sześciu towarzyszy z
Konspiracyjnych Komórek Ognia stanęło przed więziennym prokuratorem.
Dowiedzieli się, iż w skutek tekstu opublikowanego przez więźniów ze
skrzydła D, który wskazuje ich jako sprawców pobicia innego więźnia, a
także raportów skrażników więziennych (świadków zdarzenia), otrzymali
karę dyscyplinarną.
Wynosi ona rok
więzienia za utrudnienie wykonywania pracy i unieruchomienie strażnika
więziennego oraz 30 punktów (wewnętrzny punktowy system dyscyplinarny)
za pobicie współwięźnia. Sprawa może mieć dalsze konsekwencje karne.
27 stycznia 2014, sąd federalny w
Portland skazał eko-sabotażystkę Rebecce Rubin na pięć lat pozbawienia
wolności. 40-latka ukrywała się przez siedem lat w Kanadzie – od grudnia
2005 do listopada 2012 roku, kiedy to oddała się w ręce policji.
Kilka
miesięcy później, w październiku ubiegłego roku, Rubin przyznała się do
podpalenia i próby podpalenia obiektów zlokalizowanych na terenie
Oregonu, Kolorado oraz Kalifornii. Wyrok dotyczy czterech akcji
przeprowadzonych pod szyldem ALF i ELF:
-
Uwolnienia 400 dzikich koni ze stadniny miejskiej w Oregonie. W trakcie
ataku współtowarzysze Rubin podpalili nieruchomość. (1998 rok)
W nocy 2 lutego 2014 oddział szturmowy ateńskiej policji zaatakował i rozbił demonstrację antyfaszystowską, zwołaną w celu zablokowania wiecu Złotego Świtu.
To najlepszy dowód na to, że – wbrew deklaracjom – w interesie państwa nie leży zniszczenie neonazistowskiego potwora, które samo wyhodowało. Członkowie Złotego Świtu byli ochraniani i strzeżeni przez policję, podczas gdy antyfaszystów bito, kopano, „duszono” gazem oraz aresztowano w serii policyjnych ataków w iście wojskowym stylu, m.in. na stacji metra.